Drugi dzień Top of the Top Sopot Festival zaskoczył widzów, przynosząc więcej emocji niż dzień otwierający. Choć młodzi artyści nadal mierzyli się z trudnościami w wybiciu się na tle legendarnych nazwisk, takich jak Feel czy Agnieszka Chylińska, festiwal dostarczył niezapomnianych chwil. Wśród chaosu i różnorodności muzycznej, Carla Fernandes zdobyła Bursztynowego Słowika, czym przyciągnęła uwagę nie tylko jury, ale i publiczności.
Prestiżowa nagroda Bursztynowego Słowika
Bursztynowy Słowik od lat stanowi ważny element polskiej sceny muzycznej, honorując artystów, którzy wnoszą istotny wkład w kulturę. Tegoroczna edycja przyznała tę prestiżową statuetkę Carli Fernandes. Jej ballada, choć subtelna, wywarła wystarczające wrażenie, by zdobyć uznanie wśród innych propozycji na Top of the Top Sopot Festival 2025. Nagroda ta łączy ją z takimi artystami jak Dawid Kwiatkowski i Michał Szpak, którzy wcześniej również zostali wyróżnieni.
Atmosfera i emocje festiwalu
Tegoroczny festiwal, organizowany przez TVN, przyjął nietypowy format, łącząc konkursowe występy z koncertami artystów występujących poza rywalizacją. Taka decyzja wywołała mieszane emocje, jednocześnie budząc pytania o sam prestiż nagrody. Może gdyby Bursztynowy Słowik miał większą wartość symboliczną, mógłby przyciągnąć bardziej znane nazwiska i zwiększyć zaangażowanie uczestników.
Występy pełne pasji
Pomimo początkowych trudności, drugi dzień festiwalu przyniósł dużo energii, zwłaszcza dzięki Oskarowi Cymsowi, zeszłorocznemu zdobywcy Bursztynowego Słowika. Jego dynamiczne wykonania utworów „Cały czas”, „Co noc” oraz nowego singla „No co ty” przypomniały, dlaczego zasłużył na tę nagrodę. Następnie rozpoczął się konkurs z takimi uczestnikami jak Phero i duet Blauka, którzy walczyli o uwagę publiczności swoimi występami.
Wśród wielu piosenek wyróżniła się „Golden Hour” Rudej i Red Lips, która zyskała popularność dzięki chwytliwemu brzmieniu. Michał Szczygieł również próbował swoich sił, choć jego „Tylko na mnie patrz” nie zdobyło serc widzów. Skubas zaś postawił na melancholijną nutę z utworem „Na dystans”, który jednak zaginął w komercyjnej atmosferze wydarzenia.
Debiutanci i znani artyści na scenie
Wśród debiutantów znalazła się Mery Spolsky z utworem „Marysia Kowalska”, która pomimo zachęcania publiczności do głosowania, nie zdobyła wystarczającego wsparcia. Dezydery, zamykający konkurs, musiał zmagać się z problemami technicznymi, co wpłynęło na odbiór jego występu. W międzyczasie sceną zawładnęli także stali bywalcy festiwalu, jak zespół Feel oraz Kasia Kowalska, którzy dostarczyli widzom znanych przebojów.
Kulminacja i refleksje
Podsumowując, drugi dzień festiwalu przyniósł zarówno świeżość, jak i kontynuację znanych schematów. Choć organizatorzy starali się unikać błędów z przeszłości, wciąż pozostaje przestrzeń do poprawy. Mieszanie występów konkursowych z gościnnymi koncertami sprawiło, że trudno było śledzić główną rywalizację. Gdyby format festiwalu był bardziej spójny, mógłby dostarczyć jeszcze większych emocji i satysfakcji widzom.