Trzeci dzień Top of the Top Sopot Festival był pełen niezapomnianych chwil, jednak to występ Natalii Szroeder pozostawił niezatarte wspomnienia. Na scenie Opery Leśnej, w otoczeniu dymów i snopów białego światła, artystka wprowadziła publiczność w stan magicznego uniesienia. Marcin Prokop, prowadzący wydarzenie, nie krył swego zachwytu, podkreślając wyjątkową atmosferę, jaką stworzył ten duet.
Chwila, która poruszyła serca
Po wzruszającym hołdzie dla Ewy Bem, emocje sięgnęły zenitu dzięki duetowi Natalii Szroeder i Ralpha Kaminskiego. Od momentu pojawienia się Natalii na scenie, w Operze Leśnej zapanowała niezwykła aura. Widownia, z zapartym tchem, czekała na rozwój wydarzeń. Ralph Kamiński dołączył do Natalii w białym, subtelnym stroju, tworząc z nią harmonijną całość. Razem wykonali utwór „Przypływy”, który mimo upływu lat nadal potrafi wzruszać. Tym razem jego brzmienie było jeszcze bardziej intensywne i duchowe.
Magia w powietrzu
Publiczność miała nieodparte wrażenie uczestniczenia w czymś więcej niż tylko w koncercie. Magia tego wieczoru połączyła artystów i widzów, tworząc jedyne w swoim rodzaju doświadczenie. Utwór emanował sensualnością i refleksyjnością, a duchowa głębia była niemal namacalna. Słowa stały się zbędne, gdy emocje i muzyka przejęły kontrolę nad chwilą. Jak stwierdził Marcin Prokop, to był piękny występ, który na długo pozostanie w pamięci wszystkich obecnych.