Trzeci dzień Top of the Top Sopot Festival 2025 zakończył się w sposób, którego nikt się nie spodziewał. Nagle na scenę padł cień smutku, kiedy organizatorzy zostali zmuszeni do przerwania koncertu z powodu tragicznej wiadomości. Stanisław Soyka, legenda polskiej muzyki, odszedł tego dnia, gdy miał być jedną z głównych gwiazd festiwalu. Wstrząśnięci widzowie oraz artyści złożyli mu hołd, który na długo zapadnie w pamięć wszystkich obecnych.
Nieoczekiwane przerwanie festiwalu
Informacja o śmierci Stanisława Soyki rozeszła się błyskawicznie, wywołując falę smutku i niedowierzania. Artysta miał wystąpić w Sopocie, ale jego nagłe odejście zmieniło plany organizatorów. Druga część koncertu, zatytułowana „RapOrkiestra – legendy polskiego hip-hopu vol. 2”, została odwołana. Prowadzący, wśród których byli Paulina Krupińska i Maciej Dowbor, wrócili na scenę, by poinformować publiczność o tym, co się wydarzyło.
Wzruszający hołd dla Soyki
Artyści zgromadzeni w Operze Leśnej postanowili uczcić pamięć Stanisława Soyki w sposób wyjątkowy. Na scenie wybrzmiała „Tolerancja”, jeden z najbardziej znanych utworów zmarłego artysty. Wspólnie z publicznością wykonali ją m.in. Kamil Bednarek, Marika i Halina Frąckowiak. Po zakończeniu występu scena pozostała z symbolicznie pustym fortepianem, a publiczność oddała hołd artystom owacjami na stojąco.
Symbolika „Tolerancji”
„Tolerancja (Na miły Bóg)” to utwór, który ma głębokie znaczenie w polskiej muzyce. Powstał z myślą o koncercie na rzecz osób chorych na AIDS w 1991 roku. Ksiądz Arkadiusz Nowak, organizator tego wydarzenia, zaangażował się w pomoc potrzebującym, a piosenka stała się hymnem miłości i szacunku. Dla wielu osób „Tolerancja” pozostaje nieodłącznie związana z postacią Stanisława Soyki, artysty, który potrafił poruszać serca słuchaczy.
Wydarzenia z Sopot Festival 2025 przypominają, jak ogromny wpływ miał Stanisław Soyka na polską kulturę i muzykę. Jego twórczość pozostaje z nami, a hołd oddany mu przez artystów i publiczność jest tego najlepszym dowodem.