Z nieoficjalnych źródeł Gazety Wyborczej dowiadujemy się, że 45-letni adwokat Lucjan Brudzyński jest głównym kandydatem do objęcia stanowiska komisarza Sopotu. Sytuacja ta ma związek z faktem, że miasto jest bez prezydenta już od trzech tygodni. Poprzedni urzędnik, Jacek Karnowski, zrezygnował ze stanowiska po wygraniu wyborów parlamentarnych, które miały miejsce 15 października.
Z chwilą, gdy ogłoszono oficjalne wyniki wyborów, Jacek Karnowski zrzekł się swojego urzędu prezydenckiego na rzecz poselskiego. Nastąpiło to automatycznie i wiązało się również z utratą stanowisk przez jego zastępców – Magdalenę Czarzyńską-Jachim oraz Marcina Skwierawskiego.
Przez ten czas formalnym zarządcą miasta jest sekretarz miasta, Wojciech Zemła. Jego władza ogranicza się jednak jedynie do spraw wymienionych w pełnomocnictwach. Z tego powodu możliwości decyzyjne sekretarza miasta są znacznie mniejsze niż te, które posiada komisarz czy prezydent.
Wojciech Zemła sam przyznaje, że istnieje wiele kwestii, które przekraczają jego, jak i pracowników urzędu, możliwości decyzyjne. Nawet proste sprawy majątkowe, takie jak przykładowo rozłożenie na raty zobowiązań mieszkańców, są obecnie nieosiągalne dla niego.